Terminowego farta ciąg dalszy
Witajcie
Panowie od tynków wczoraj skończyli pracę, szczerze mówiąc jestem zachwycona - tynki są delikatne, lekko chropowane i nei trzeba ich już wogole gładzić (wiec to oszczedność kosztowa). Teraz na maksa wietrzymy dom aby schło. Podobno z miesiac im potrzeba.
Dziś dostałam miły telefon od wykonwaców ogrzewania i kanalizacji - że we wtorek mogą do nas wpadać i robić ogrzewanie oraz przydomową oczyszczalnie scieków. Juhuuu :) to znaczy że za tydzień o tej porze bedziemy gotowi na wylewki.
Zadzwoniłam wiec prędko do pana od wylewek i co sie okazało? ze w poniedziałek za tydzień może u nas robić wylewki :D:D:D:D
Czyli inaczej mówiąc jesli wszystko pójdzie dobrze w marcu sie wysuszymy i w kwietniu ruszamy z wykończeniówką.
Jutro spotykamy sie z Panem od wykończem w celu ustalenia prac oraz z panem od mebli kuchennych. Tynki są wiec pomiar mozna robic i meble zamawiać.
Jupi Jupi :)