Witam serdecznie
29 sierpnia 2014 roku ruszyliśmy z robotą - została wbita pierwsza łopata. Od początku krakałam że pójdzie nam szybko i raz dwa się wprowadzimy. NIKT mi nie wierzył :) a jednak stało się! 20 maja 2015 roku skończyliśmy się wykańczać. Czyli można powiedzieć że cała nasza budowa trwała 9 miesięcy. Co prawda brakuje nam jeszcze mebli ale najważniejsze (kuchnia, łazienki, podłogi, ściany, sprzet) już są. Jeszcze się nie przeprowadziliśmy - ale myśle że to kwestia kilku dni (czekamy na materac). Myśle że na takie tępo prac miały wpływ:
Dom parterowy - jednak to zawsze o jeden strop i przestoje z nim związane mniej
bardzo dobre ekipy - naprawde nie możemy narzekać
praktycznie brak przestojów (dużo farta z ustalaniem terminów)
Kredyt na dom - fakt że 30 lat w zadłuzeniu ale komfort posiadania pieniażków na budowę jednak znaczny
Fakt że każdy pokój (ustawienia mebli) - mielismy praktycznie zaplanowane już rok wcześniej. Zresztą cały projekt dostoswaliśmy do naszych potrzeb i wyobraźni
Budowanie domu w rodzinnych stronach - bezcenne. Każdy kogoś zna, każdy kogoś może polecić itd
Wiec teraz tylko pozostają obawy co w związku z szybką prędkością budowy wyjdzie negatywnego. Miejmy nadzieje że jak najmniej.
Co nam pozostało:
i to byłoby tyle jesli chodzi o roboty wykończeniowe. Na wszelkie meble niestety trzeba sporo czekać wiec póki co gołe sciany :) A i sporo pracy wokół domu.